30 listopada 2010

makaron sojowy z warzywami

Danie z gatunku: szybko, smacznie, zdrowo. W sam raz na kolację, nawet tę późną, bo danie lekkostrawne, a jednocześnie rozgrzewające. Gotowe w 20 minut.

makaron z warzywami (porcja dla dwóch osób):
2 cebule
2 marchewki
2 łodygi selera naciowego
pół łyżeczki utartego imbiru
garść czarnych oliwek
3-4 łyżki sosu sojowego
łyżka octu balsamicznego
łyżka natki pietruszki
szczypta słodkiej papryki

makaron sojowy (może być ryżowy, ale musi być wcześniej ugotowany)




Cebulę kroimy w piórka i wrzucamy na patelnię, na gorącą oliwę, mieszamy i dodajemy ocet balsamiczny oraz połowę porcji sosu sojowego i imbir. Dusimy ok. 2-3 minut. Dodajemy pokrojoną w słupki marchewkę, selera. Po kolejnych 10 minutach dodajemy pozostałe składniki.
Makaron zalewamy wrzątkiem i po 5 minutach odcedzamy. Dodajemy do warzyw. Mieszamy aż składniki się połączą. Można jeszcze dodać sos sojowy do smaku.



29 listopada 2010

szarlotka z płatków quinoa

Sama na ten pomysł bym nie wpadła... Ale, że zostałam obdarowana paczką płatków quinoa, zboża, którego do tej pory nie znałam i nie używałam, postanowiłam coś wymyśleć. W sumie mogło skończyć się tradycyjną owsianką z bakaliami, ale drobna struktura płatków i ich, przypominająca mąkę razową, delikatność poruszyły moją wyobraźnię! Zrobiłam szarlotkę! Może to bardziej musli-ciastko-z jabłkami, ale pyszne, pożywne i ekspresowe w wykonaniu.

ciasto:
30 dkg płatków quinoa
20 dkg masła prawdziwego (82%)
3 jajka
garść suszonej żurawiny (opcjonalnie)
garść płatków migdałowych
2-3 jabłka
1/2 szklanki cukru brązowego
pół łyżeczki cynamonu
pół łyżeczki imbiru
szczypta soli
łyżka soku z cytryny
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta kakao
łyżka oliwy z oliwek



Płatki podprażamy na suchej patelni, uważając żeby się nie przypaliły. Masło rozpuszczamy, jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Płatki, masło, żurawinę, połowę płatków migdałowych, połowę jabłek, cukier, przyprawy oraz żółtka mieszamy w misce. Dodajemy ubitą na sztywno pianę z białek i delikatnie mieszamy do połączenia składników. Wykładamy masę do foremki (najlepiej kwadratowej lub prostokątnej, później dobrze kroi się na kwadraty), na wierzchu układamy resztę jabłek i płatków migdałowych, ugniatając je dłońmi, żeby powierzchnia ciasta była równa.
Pieczemy 30-40 min. w temp. 180 st, do uzyskania złotego koloru. Studzimy w foremce.





surówka z czarnej rzepy

2-3 główki rzepy
2-3 marchewki
łyżeczka brązowego cukru (opcjonalnie)
pieprz czarny mielony
szczypta mielonego imbiru
szczypta soli
łyżka soku z cytryny
pół łyżeczki słodkiej papryki
2 łyżki oliwy z oliwek



Rzepę i marchewkę obieramy ścieramy na tarce o grubych oczkach. Mieszamy i dodajemy pozostałe składniki w podanej kolejności. Odstawiamy na 15 minut. Doskonała do dań smażonych i pieczonych.

24 listopada 2010

ciasto sezamowe

Póki co, na kilka miesięcy minął czas owocowych ciast i deserów... Ale nie ma tego złego! Rozpoczął się sezon ciast pożywnych, nieco cięższych, bakaliowych, orzechowych i korzennych. Sezam należy do ziaren odżywczych, w lodówce mam jeszcze trochę tureckiej tahini, która prosi się o wykorzystanie. A do tego kubek herbaty. I można przetrwać zimę!

ciasto:
pół szklanki sezamu uprażonego na suchej patelni
1,5 szklanki mąki (ja użyłam orkiszowej razowej)
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
15 dkg masła
4 łyżki tahini
2 duże jajka (lub 3 małe)
2/3 szklanki cukru brązowego
szczypta imbiru
szczypta soli
otarta skórka z cytryny (około 1/3 łyżeczki, żeby ciasto nie było przearomatyzowane)
szczypta kakao

Jajka miksujemy z cukrem na gładką, puszystą masę. Dodajemy tahinię, roztopione i wystudzone masło, przyprawy. Stopniowo dosypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem i sodą, kakao i sezam. Miksujemy aż masa będzie gładka i zaczną się robić bąbelki powietrza. Wylewamy masę do foremki, posypujemy sezamem i pieczemy ok. 40 min. w temp. 180 st. 

babka ziemniaczana z sosem grzybowym

Na zimowy czas chce się zjeść coś, co będzie pożywne i ciepłe. Pożywne - warzywne a do tego smaczne. Babka ziemniaczana to alternatywa dla placków ziemniaczanych, lżejsza, bo nie smażona tylko pieczona z pyszną skórką na wierzchu. Tradycyjnie, po polsku:)

babka:
ok. 1 kg ziemniaków
1 marchewka starta na średniej tarce
2 cebule
ząbek czosnku
pieprz czarny mielony
sól
łyżka natki pietruszki
2 łyżki koncentratu pomidorowego (lub zmiksowanych pomidorów pelati)
pół łyżeczki słodkiej papryki
3 łyżki bółki tartej
3 jajka
oliwa z oliwek
masło

sos grzybowy:
20-30 dkg boczniaków (lub innych dodowlnych grzybów)
kilka podgrzybków suszonych, wczesniej namoczonych i ugotowanych (nie wylewamy wody, w której się gotowały)
cebula
ząbek czosnku
pieprz
liść laurowy
ziele angielskie
sos sojowy
łyzka siekanej natki pietruszki
łyżka posiekanego koperku
oliwa



Na oliwę wrzucamy pokrojone grzyby i pozostałe składniki w podanej kolejności. Dusimy ok. 30 minut na wolnym ogniu, podlewając wodą z gotowania grzybów. Grzyby leśne same wytwarzają "klej", dzięki któremu sos gęstnieje, ale jeśli chcemy możemy całość zagęścić niewielką ilością mąki pszennej.


Ziemniaki obieramy, ścieramy na tarce o średnich oczkach i odciskamy sok na sitku. Przekładamy do miski. Cebulę kroimy drobno i dusimy na oliwie ok. 5 minut. Dodajemy do ziemniaków i mieszamy. Dodajemy pozostałe składniki w podanej kolejności. Masa jest dosyć rzadka. Wykładamy ją na blaszkę wysmarowaną masłem i posypaną bułką tartą (jeśli jest z wyjmowanym dnem, wykładamy je folią aluminiową, żeby nie wylał się sok). Na wierzchu układamy spore kawałki masła. Pieczemy ok. 1,5 godz. w temp. 180 st.  Podajemy z sosem, ale świetnie smakuje również pokrojona na kawałki i odsmażona na patelni.



15 listopada 2010

sałatka ziemniaczana

Inspiracja z przepisu Agnieszki Kręglickiej WO 26.06.2010r.


Sałatka:
pół kilograma ziemniaków (ugotowanych)
10 jajek przepiórczych
2 cebule szalotki
pęczek szczypiorku
łyżka natki pietruszki

Sos:
2 łyżki octu winnego
2 łyżeczki musztardy dijon (może być inna, ale musi być ostra)
szczypta słodkiej papryki
1/3 szklanki oliwy z oliwek
pieprz mielony
sól

Miksujemy ocet z musztardą i powoli wlewamy oliwę oraz pozostałe przyprawy.



Ziemniaki (jeszcze ciepłe) kroimy w kostkę, cebulę kroimy w krążki, jajka ugotowane i obrane kroimy na połówki. Układamy warstwę ziemniaków i cebuli, polewamy sosem i tak robimy aż zużyjemy wszystkie ziemniaki. Na wierzchu układamy jajka przepiórcze i posypujemy szczypiorkiem i mielonym pieprzem. Polewamy resztą sosu. Sałatka jest dobra sama w sobie, ale może też być alternatywą dla tradycyjnie podawanych ziemniaków.


zupa z soczewicy

1 marchewka
1 pietruszka
1 seler naciowy
2 ziemniaki
1 por
liść laurowy
ziele angielskie
plasterek imbiru
szklanka soczewicy zielonej
sól
sos sojowy
natka pietruszki
koperek
masło
pieprz


Na wrzącą wodę wrzucamy starte na tarce lub pokrojone w kostkę warzywa i przyprawy (w podanej kolejności). Gotujemy ok. 30 - 40 minut aż soczewica i ziemniaki będą miękkie. Możemy doprawić jeszcze sosem sojowym i mielonym pieprzem.


4 listopada 2010

dynia pieczona z czosnkiem

Kontynuacja miłości do dyni we wszelkiej postaci. Tym razem przepis inspirowany pomysłem mojej koleżanki, jak sama to ujęła, na dynio - danie. Banalnie proste, niesamowicie smaczne, nawet dla tych, którzy z dynią są trochę na bakier :)



dynia pieczona:
dynia obrana i pokrojona w niedużą kostkę
2-3 ząbki czosnku
2 gałązki tymianku
pieprz świeżo mielony
sól
łyżka natki pietruszki
łyżeczka słodkiej papryki
oliwa z oliwek

Wszystkie składniki mieszamy ze sobą (można ręką) i przekładamy do naczynia żaroodpornego. Pieczemy ok. 40 min w temp. 180 - 190 st. Podajemy gorące z pieczywem (dobrze sprawdza się bagietka).




3 listopada 2010

seler naciowy duszony z orzechami

Wielkie odkrycia dokonują się przypadkiem... Może przepis na duszonego selera to nic wielkiego, ale tez przypadkiem odkryty... Wszystko przez pomyłkę mojej drogiej Mamy, która chcąc kosztować własnej chodowli selerów, pomyliła sadzonki. Jakież było jej zdziwienie, kiedy zamiast bulw z ziemi zaczęły wyłaniać się krzaki! Okazało się, że sadzonki, owszem - selera, ale naciowego. Chcąc nie chcąc, zostałam więc obdarowana pokaźną wiązką tegoż warzywa. Smak jego znałam tylko z wersji surowej, czasem dodawałam do zupy. Ale taką ilość trzeba spożytkować w potrawie samej w sobie...



duszony seler:
spora ilość selera naciowego (dobrze, żeby zawierał liście), pokrojonego dość niedbale
łyzka masła
1 duża cebula
pieprz
sól
natka pietruszki
słodka papryka w proszku
pół szklanki orzechów włoskich (namoczonych w gorącej wodzie przez ok. 15 minut)
2 łyżki oliwy z oliwek
pół łyżeczki cukru lub fruktozy

Na rozgrzane masło wrzucamy cebulę, dodajemy pieprz, sól i  dusimy przez ok. 5 minut. Dodajemy pozostałe składniki w podanej kolejności. Dusimy na wolnym ognniu ok. 20 - 30 minut. Cukier dodajemy 5 minut przed końcem duszenia. Podajemy z pieczywem. Jak ktoś lubi może posypać całość pokruszonym białym serem.