Tak, tak... Wiem, że za często tu nie bywam... Kajam się i o wybaczenie proszę :-) Ale może uznacie za tłumaczenie brak czasu związany z przygotowywaniem nowego projektu, oczywiście kulinarnego? Szczegóły wkrótce!
Tymczasem...
Zupy sprawdzają się w każdej sytuacji. Jesienią, zimą i wiosną szczególnie, ponieważ rozgrzewają i przede wszystkim sycą. Przykład tej dzisiejszej, podanej z grzankami to pełnowartościowy posiłek.
krem z cieciorki i pomidorów:
1 marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
kawałek pora
2-3 ziemniaki
1 szklanka ugotowanej cieciorki (może byc z puszki)
1 szklanka passaty pomidorowej lub pomidorów z puszki
liść laurowy
pieprz, sól
łyżka masła
2-3 łyżki oliwy
grzanki (najlepiej z bagietki)
Warzywa obieramy, myjemy, zalewamy wodą i gotujemy z przyprawami i masłem. Kiedy są miękkie (szczególnie ziemniaki), wyjmujemy marchew, pietruszkę, selera i pora, a dorzucamy odsączoną cieciorkę i pomidory. Gotujemy jeszcze ok. 10 minut. Odlewamy wywar do innego garnka, a resztę miksujemy blenderem na gładką masę. Dolewamy taką ilość wywaru, żeby zupa pozostała gęsta. Rozlewamy do miseczek, polewamy 1 łyżką oliwy i podajemy z grzankami.
Kasiu , fakt taka zupa to świetna rzecz , ja jestem zupożerna :D
OdpowiedzUsuńKasiula jak dobrze Ciebie widzieć i czytać *
No to czekam co tak zaabsorbowało mi Kasię
Już niedługoooo :-) Tymczasem smacznej zupki ;-)
Usuńuwielbiam takie zupy - czuje, ze robię coś dobrego dla siebie:)
OdpowiedzUsuń