Danie z cyklu: "brzydkie a dobre". Choć na pierwszy rzut oka może być zwyczajną kaszową breją, polecam jednak przełamać się i spróbować. Bardzo pożywne danie, dobre na obiad, ale również na drugie śniadanie, o ile lubimy śniadania wytrawne i sycące. Napewno spodoba się tym, którzy cenią azjatyckie smaki. Jak nie, to zamiast sosu sojowego można użyć soli i wtedy będzie w 100% po polsku. A zjeść można jako samodzielne danie lub z dodatkiem ogórka, pikli czy sałatki.
potrawka z kaszy:
1 szklanka kaszy gryczanej niepalonej
pół szklanki kaszy jaglanej
3 szklanki wody
pieprz czarny
pół łyżeczki soli
Na wrzącą wodę wrzucamy obie kasze (kaszę jaglaną przed gotowaniem należy przepłukać gorącą wodą na sitku). Dodajemy pieprz i sól, gotujemy na wolnym ogniu aż wchłoną wodę. Następnie przykrywamy garnek i zawijamy w ręcznik lub wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 100st. na ok. 15 minut.
opakowanie kiełków fasoli mung
1 duża cebula
sos sojowy
pieprz
2 łyżki masła
Na rozpuszczone masło wrzucamy pokrojoną w ćwierćplastry cebulę, dodajemy pieprz i sos sojowy, dusimy ok. 5 minut. Po tym czasie dodajemy kiełki, dusimy kolejne 5 minut.
Kiedy kasza będzie gotowa, dodajemy do niej uduszone kiełki z cebulą. Dokładnie mieszamy i podajemy.
eeee nie takie brzydkie
OdpowiedzUsuńUff :)
OdpowiedzUsuńhi hi:D
OdpowiedzUsuńnaprawdę wygląda smacznie i jeszcze jak sobie czytam co tam jest to jestem pewna ,że było pycha
Nie wygląda mi na kaszową breję, w każdym bądź razie ja takie rzeczy lubię więc zjadłabym tak czy inaczej :D
OdpowiedzUsuńDodajecie mi odwagi! Do tej pory uznawałam publikowanie "brej" za obciach :)
OdpowiedzUsuń