Lubię czasem słodkie obiady. Lubię jedzeniem poprawiać sobie humor. Lubię jagody.
Nie mam zdolności pierogo-twórczych. Ale to pierogowe ciasto naprawdę robi się łatwo, lepi się łatwo i przy gotowaniu nie rozpada się ani nie rozkleja. Droga G. od której mam przepis podstawowy często robi z tego ciasta okrągłe, nadziewane kluski. Ja zrobiłam pierogi, zmieniłam też nieco składniki (podstawą jest mąka pszenna, którą zamieniłam na kukurydzianą), dodałam przyprawy: imbir i cukier brązowy.
Siedzę, jem i patrzę na deszcz.
pierogi zaparzane (ok. 30 sztuk):
50 dkg jagód lub dowolnych świeżych owoców (opłukanych i wymieszanych z 2 łyżkami cukru brązowego)
1 szklanka mąki kukurydzianej (można zrobić też z pszennej)
1 szklanka wody
1 łyżka masła
szczypta imbiru
szczypta soli
łyżeczka soku z cytryny
szczypta kurkumy
pół łyżeczki cukru lub miodu
Na gotującą się wodę wrzucamy wszystkie składniki oprócz mąki, mieszamy. Następnie dosypujemy powoli mąkę, mieszając łyżką, żeby nie porobiły się grudki. Wyłączamy gaz i zostawiamy ciasto do wystygnięcia.
Następnie wykładamy ciasto na blat oprószony mąką i dodajemy:
2 jajka
mąkę (tyle ile ciasto "zabierze")
Wyrabiamy ciasto do momentu aż przestanie kleić się do rąk, ale staramy się nie ugniatać go za bardzo. Rozwałkowujemy na grubość ok. 4-5mm. Wycinamy szklanką koła, na środek każdego nakładamy łyżeczkę owoców i składamy na pół, zlepiając dokładnie brzegi.
Przygotowane pierogi wrzucamy na wrzątek (z 1 łyżką oleju), gotujemy ok. 5 minut od momentu wypłynięcia. Podajemy z roztopionym masłem i grubym cukrem lub jogurtem.
Kasiu, a ta mąką co się daje już z jajkiem to ma być pszenna czy dalej kukurydziana?
OdpowiedzUsuńPierogi świetne
Może być i kukurydziana i pszenna, w wersji bezglutenowej musi być kukurydzina w całości. Smacznego:)
OdpowiedzUsuńKasiu ,a te na zdjęciu są w całości z mąki kukurydzianej?
OdpowiedzUsuńJa się tak dopytuję ,ale mam przyjaciółkę i jej Julka jest na diecie bezglutenowej(celiakia) i jak znajdę fajne przepisy to testuje i podsyłam im przepisy :)
Tak, te, które zrobiłam są w całości z mąki kukurydzianej. Możesz puszczać przepis w eter :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zrobiłam dział "bezglutenowe", gdzie są bezpieczne i sprawdzone przepisy :)
Karolina
UsuńNie potrafię kompletnie zrobić pierogów z mąki kukurydzianej ani żytniej. Jeżeli chodzi o klejenie, to w miarę daję radę są chwile trudności, bo ciasto się łamie, ale po ugotowaniu jest jakby niedogotowane. Po lekkim dotknięciem widelca pieróg od razu się łamie. Pomocy! Ciasto zrobiłam jak w przepisie po wyżej i takie same efekty!
Może spróbuj dodać jeszcze jedno jajko lub, jeśli nie musisz robic pierogów bezglutenowych, 1/3 porcji mąki pszennej. Jeśli i to nie zadziała, można zrobić jeszcze inaczej, tzn. dodać ugotowane, przeciśnięte przez praskę ziemniaki. Ciasto co prawda będzie trochę grubsze, ale rozpadać się nie powinno. Powodzenia!
UsuńKasiu :)*, dziękuję ,ach dziękuję tobie , super sprawa , bo wiesz Julka lubi takie swojskie jedzenie ,a nie takie z torebek , no wiadomo ,że to więcej pracy ,ale takie jest nie tylko smaczne ,ale i zdrowsze
OdpowiedzUsuńMiło mi, że moje przepisy mogą się przydać :) Faktycznie, przy diecie bezglutenowej trzeba trochę pokombinować, ale dostępność produktów sprawia, że zaczyna być coraz łatwiej i faktycznie zdrowiej:)
OdpowiedzUsuńPierogi istna rewelacja! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKasiu ,świetne są u mnie z duszonymi wiśniami
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć i wypróbować, koniecznie!
OdpowiedzUsuńKasiu na @ wysłałam zdjecia pierogów :)
OdpowiedzUsuńTo największa radość kiedy można podzielić się potrawą i przepisem :)
OdpowiedzUsuńmmmcos dla mnie bo jestem bezglutenowcem, musze je wyprobowac :):):)
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj, jak już dwie osby przetestowały znaczy że zjadliwe :)
OdpowiedzUsuńZjadliwe?Pyszne !!!!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że o kukurydzianych pierogach to ja nigdy nie słyszałam. Nawet jak robię różne przepisy z https://basiazsercem.pl gdzie rządzą dania mączne, to nigdy nie widziałam pierogów kukurydzianych. W sumie będę musiała spróbować, bo prezentują się bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuń