25 kwietnia 2011

mazurek orzechowy z karmelizowaną pomarańczą

Poświąteczne przepisy, bo w ferworze przygotowań jest się odciętym od internetu. Z resztą, plamy na klawiaturze, tudzież masło na monitorze, to niedobra rzecz!
A mazurek, inspirowany przepisem z tego bloga okazał się jedynym w całości skonsumowanym w święta ciastem. Co nie jest łatwe, w końcu konkuruję z babą Teściowej czy sernikiem Mamy! Kombinowałam więc, jak ulepszyć, poprawić i udoskonalić. Uzyskałam efekt dokładnie taki jak chciałam: aromatycznego, mało słodkiego ciasta, które tak naprawdę można robić cały rok.



mazurek orzechowy (w blaszce o wymiarach 24x34)

ciasto:
25 dkg orzechów (użyłam orzechów laskowych, migdałów i nerkowców)
20 dkg masła
6 łyżek cukru brązowego
szklanka mąki pszennej
4 białka

polewa:
4 żółtka
6 łyżek cukru brązowego
kropla aromatu pomarańczowego
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

karmelizowane pomarańcze:
1 pomarańcza 
łyżeczka masła
łyżeczka cukru
sok z połowy pomarańczy
łyżka soku z cytryny



Orzechy mielimy w blenderze, mieszamy z mąką. Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Z białek i szczypty soli ubijamy sztywną pianę. Do masła dodajemy mąkę z orzechami, później pianę i delikatnie mieszamy. Wykładamy ciasto na blachę wyłożoną papierem i równo rozsmarowujemy. Pieczemy 25 min. w temp. 180 st. 

Przygotowujemy polewę: żółtka ucieramy na kogel-mogel z cukrem, dodajemy przesianą mąkę i aromat. Mieszamy i wylewamy na ciasto. 

Pomarańczę obieramy ze skórki i kroimy w plastry grubości ok. pół centymetra. W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy cukier i sok z pomarańczy i cytryny. Mieszamy. Kiedy całość zacznie stawać się syropem, zmniejszamy ogień i wkładamy pomarańcze, uważając, aby się nie rozpadły. Po chwili przewracamy je na drugą stronę i wyjmujemy na talerz aby trochę ostygły. Wystudzone układamy na polewie ciasta. 

Całość pieczemy jeszcze ok. 5 minut. Trzeba uważać, ponieważ polewa szybko się przypala!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz