13 grudnia 2010

kasza jaglana z owocami suszonymi

Kasza jaglana to panaceum na wszystko, a jak nie na wszystko, to prawie na wszystko... I nie ma w tym za grosz przesady. Najbardziej typowe, jednocześnie najbardziej zapomniane polskie zboże, czyli proso. Kiedyś kojarzone z biedą polskiej wsi, teraz powoli wraca do łask. I całe szczęście! Potencjał kaszy jaglanej jest bowiem szeroki: duża wartość odżywcza, szczególnie dla narządów wewnętrznego brzucha, duża wartość lecznicza (znają wszyscy, którzy choć raz stosowali jaglaną monodietę), a przede wszystkim prostota przygotowania, wielość zastosowań oraz niska cena. Bo z kaszy można zrobić wszystko: zupę, danie obiadowe, śniadanie na słodko, śniadanie na wytrawnie, placki, ciasta, itd. 
Tym razem przepis śniadaniowy, na słodko, dający dużo energii na cały dzień oraz, co ważne zimą, ogrzewający.

kasza z owocami:
pół szklanki dowolnych owoców suszonych pokrojonych drobno (ja użyłam owoców eko: moreli, daktyli i fig)
łyżka dowolnych orzechów (ja użyłam laskowych)
pół szklanki kaszy jaglanej
szczypta cynamonu
szczypta imbiru
1,5 szklanki zimnej wody
szczypta soli
łyżeczka soku z cytryny
szczypta kurkumy lub kakao
łyżeczka masła


Pokrojone owoce zalewamy zimną wodą i odstawiamy na noc. Nie jest to konieczne, ale wtedy danie jest bardziej aromatyczne. Następnego dnia zagotowujemy owoce (w tej wodzie, w której się moczyły). Dodajemy wypłukaną kaszę i przyprawy. Gotujemy na wolnym ogniu, aż kasza wchłonie wodę. Po tym wyłączamy gaz, możemy kaszę zawinąć w ręcznik na 15 minut, żeby jeszcze zmiękła. Gotową mieszamy z masłem i orzechami.




1 komentarz: